Witaj w świecie najemników gdzie największą wartość ma nie tylko złoto ale także siła i zgrana drużyna.
Szybko dotarliście do twierdzy,Chuck wskazał wam drogę.Rozjerzeliście się i zauważyliście że nikt was nie zauważył.
-Dobra ja i Szopen pójdziemy wystrzelać Turbańczyków na murach a reszta wejdzie kiedy dam wam znak!
Chuck i Szopen pobiegli w stronę murów,odrazu jeden został zestrzelony przez Chucka
-Dawaj dawaj! Krzyknął Chuck
Turbańczycy zaczęli w was celować
Offline
Szopen nie zastanawiał się długo. Wyjął łuk z kołczanu przy udzie i szybka nałożył strzałę. Przyklęknął i krótko przycelował. Wypuścił strzałę w łucznika. Nie patrząc czy trafił nałożył drugą strzałę i znowu strzelił w kierunku któregoś z łuczników. Teraz podniósł się i w biegu wyjął kolejną strzałę. Poszukał osłony i zza niej oddał dwa kolejne strzały znowu w łuczników. Jesli jakiś wróg zbliży się do niego, Szopen wyjmuje szablę z pleców i walczy. Kątem oka zerka też na szturm reszty ludzi.
Ostatnio edytowany przez Szopen (2009-11-23 17:48:42)
Offline
Chuck zestrzelił kolejnego łucznika,ty natomiast użyłeś dwóch strzał by zabić tamtego łucznika który w ciebie celował.Schowaliście się za wielkim głazem.Z bram wybiegło 10 wojowników krwi.Chuck dał znak do ataku a tobie kazał osłaniać wojowników
Stan walki
Sojusznicy
10
Wróg
10+ łucznicy na murach
Offline
Szopen szybko nałożył kolejna strzałę. Celował w wojowników wyłaniających się z bramy. Strzelał w masę wroga tak, że raczej trafiał. Strzelał tak dopóki jego żołnierze nie zbliżyli się do wroga Gdy sojusznicy znaleźli się w pobliżu zmienił cel na łuczników na murach znów wypuszczając strzałę za strzała.
Offline
Przez twój niezbyt dobry ruch zginęło dwóch najemników biegnących do walki z Turbańczykami,zestrzeliłeś także jednego łucznika,zostało jeszcze kilku na murach.I podczas walki pod murem zginęło kilku wojowników.
Stan
Sojusznicy
5
Wróg
7+łucznicy na murach
Offline
Szopenowi kończyły się już strzały więc postanowił zaatakować strzelców wręcz. Krzyknął do Chucka żeby go osłaniał a sam biegł od osłony do osłony aż znalazł się w pobliżu wroga. Wtedy zdjął dwie szable z pleców i zanim zaskoczony wróg zdążył cokolwiek zrobić ciął go w szyje. Potem sprintem dobiegł do kolejnego strzelca i dwoma szybkimi ciosami wykończył wroga. Poszukał osłony i kolejnych wykończył z łuku.
Jeśli jednak niemożliwe było dopaść strzelców rzuca się w wir walki pod brama. Jedną szablą blokuje a druga zadaje szybkie ciosy w szyję lub poniżej żeber tak by cios był pewny.
(Jutro dam ci tą kartkę. Pozwoliłem sobie nawet paru wojowników posadzić na konie)
Offline
(No niewiem co do tych koni)
Chuck widząc że Szopen rusza do walki sam zaczął zdejmować łuczników z bramy,lecz jeden z nich trafił w jego bruch,mimo że miał dobry pancerz to strzała i tak przebiła się i wbiła się w brzuch.Reszta wojowników dawała sobie radę pod murami,wręcz wspaniale sobie radziła.Turbańczycy zaczęli się wycofywać do środka.
Stan
Sojusznicy
4-1 osoba ranna mocno
Wróg
4 + Łucznicy na murach
Offline
Szopen musiał zdecydować co robić. Szybko przebił się przez bramę siekąc napotkanych wrogów. Szybko wskoczył na schody na mur i podbiegł do pierwszego strzelca. Dwa szybkie cięcia pozbawiły go życia. Nie zwalniając tempa Szopen sprintem dopadł kolejnego łucznika. Pchnięcie w brzuch i cięcie w szyje załatwiły sprawę. Potem używają ciała wroga jako tarczy zaczął zbliżać się do kolejnych strzelców. Chciał ich szybko wyeliminować by ułatwić reszcie szturm.
Offline
Turbańczycy słabli tak samo jak Nomadzi,twoja taktyka niezbyt się powiodła ponieważ zabiłeś tylko dwóch strzelców,ostatni przebił ci lewą nogę i prawą nogę strzałą.Nomadzi wypędzili Turbańczyków do twierdzy,Chuck dał rozkaz odwrotu.Tobie udało się zręcznie przebiec i dobiec do swoich ludzi mimo poważnych ran z łuku.
-Odpocznijmy chwilę i wyleczmy rany,niedługo rozpoczniemy kolejny szturm!
Chuck podał ci wywar leczniczy który ukoił ból.
Stan
3-1 osoba mocno ranna
Wróg
Wycofał się do twierdzy
Offline
Szopen wypił wywar. Czuł jak ból słabnie a rany szybciej się goja. Siedział i czekał na kolejny rozkaz do szturmu.
Offline
Chuck oznajmił że jest za mało sił by szturmować więc ktoś będzie musiał sabotować twierdzę zabijając Turbańczyków niczym asasyn z łukiem i sztyletem.Wachał się pomiędzy tobą i innym najemnikiem,oznajmił też że osoba która będzie sabotować musi też otworzyć bramę żeby wojska mogły wejść do zamku.Chuck zapytał czy zgodzisz się zostać sabotażystą?
Offline
Szopen zgodził się sabotować twierdzę. Wiedzial, że w innym wypadku narazi się na drwiny. Zabrał tylko łuk i miecz i czekał na instrukcje.
Offline
-Słuchaj,gdy się ściemni wejdziesz po murach ponieważ w jednym miejscu zauważyłem idealne wejście na mur,mimo że to nie będzie łatwe to wierze że ci się uda.Następnie podkradniesz się do łuczników na murach i wybijesz wszystkich tak by nikt nie zauważył,następnie otworzysz bramę i zaczniesz okładać strzałami Turbańczyków którzy będą chcieli nas wybić! Polegamy na tobie,jeden twój błąd i wszyscy zginiemy pamiętaj! A narazie odpocznij
Offline
Szopen poczekał do zmroku i wyszedł z obozu. Miał tylko refleksyjny łuk w kolcznie przy udzie i mieczyk przy pasie. Podszedł do wskazanego kawałka muru i po cichu wspiął się na niego. Na szczycie muru klęknął i rozejrzał się w sytuacji. Wyjął łuk i strzałę i szedł na kolanach w stronę bramy. gdy zauwazył osamotnionego strażnika oddał strzał i podszedł do ciała. Gdy żył dobijał mieczem i wyrzucał ciało za mur by nikt go nie spotkał.
Offline
Zabiłeś jednego łucznika
Łucznicy LEFT:8
Zauważyłeś 3 strażników.Dwóch było razem,jeden był osobno.Na razie nikt cię nie zauważył
Offline