Ja spróbuję:

Aby wygrać nagrodę główną musisz pokonać kilku bandytów i podróżować przez co najmniej 2 kraje, aby znaleźć ten skrawek nieba komu się to uda?

Ostatnio edytowany przez Zabuza (2009-11-25 15:33:16)

Może trzeba będzie znaleźć informatora (trzeba będzie się pytać obywateli różnych miast), który nam powie mniej więcej gdzie jest pewien artefakt lub coś w tym stylu. Ale ten artefakt będzie ukryty w jakiejś świątyni lub czymś podobnym, a samego artefaktu będzie jakiś stwór bronił??

Ja też się zgłosze
Aha i potem jest głosowanie i każdy głosuje na czyjąś pracę NIE MOŻNA NA SWOJĄ

No więc mój pomysł
Za kilka dni dojdzie do wojny pomiędzy dwoma państwami,pierwsza bitwa odbędzie się na granicy.Twoim zadaniem jest przedostać się na drugą stronę,zabić każdego wroga którego spotkasz a także dojście do koszar granicznych i zniszczenia całych zapasów wroga,nie tylko pożywienia ale także broni i amunicji.Następnie musi dostać się do wodza i oznajmić mu o tym a następnie wojska się wycofują,wróg wraca do koszar granicznych a tam niespodzianka.Wszystko zniszcone.I wtedy nasze siły dobijają wroga który jest osłabiony.

To ja mam pomysł nieco inny:
odpoczywasz wraz z oddziałem na skraju pustyni. Nagle widzisz idącego człowieka. Jest wyczerpany, brudny i ubrany w łachmany. Zabierasz go do obozu. Poisz go a on usypia. Medyk z pobliskiej osady mówi ci jednak, że nie pożyje długo, Jest odwodniony, wyczerpany i ma niezagojone rany. Po kilku godzinach człowiek budzi się mówi tak:
- Dziękuje, że mnie ocaliłeś. Nazywam się Jakab, jestem, a raczej bylem łowcą skarbów i jubilerem. W moje ręce dostała się mapa mówiąca o Kananie, cudownej ziemi, bogatej i spokojnej. Zebrałem więc grupę najemników i wyruszyłem. jednak każdy krok był coraz gorszy. W piaskowej burzy straciliśmy połowę wody. Ludzie zaczęli się buntować. W końcu przywódca najemników, Saram, wziął połowę mapy jako nagrodę i odszedł z ludźmi. Zostałem sam ale brnąłem do przodu. w końcu dotarłem. Kraj był piękny ale niestety zajęty przez zbójców. ledwo uciekłem przez pustynie i ty mnie uratowałeś. W podzięce weź proszę ten kawałek mapy. Jeśli chciałbyś tam dotrzeć jedź do Oazy Wody, tam znajdziesz Sarama i odzyskaj drugi kawałek mapy.
Gracz wyrusza wiec do oazy i szuka Sarama. Znajduje go i ma trzy drogi do odzyskania mapy:
-Kupno za 500 złota
-Kradzież
- Wyzwanie Sarama na pojedynek o mapę.
Jeśli nie uda się jednak ukraść to niestety Saram wyjeżdża z miasta i misja nieudana. Gdy uda się graczowi odzyskać mapę wraca. Łączy te dwa kawałki i rusza w drogę. Pustynia jest spokojna, bez burz, jednak podróż męczy. Po kilku dniach dostrzegacie połacie zieleni. To Kanan, ziemia obiecana. Jednak jest jeden szkopuł - Obóz Turbańczyków za palisadą. Gracz ma kolejny wybór:
-Spalić palisadę i Turabańczyków niszcząc jednocześnie część oazy
-Szturmem zdobyć fort narażając się na straty
-Głodem zmusić Turbańczyków do poddania.
Bez względu na to jak pokonasz wroga ziemia obiecana jest twoja. Z woda i palmami daktylowymi.

Ja pragnę zadać jedno pytanie: Jak wyłonimy zwycięzce?

Hmmm. A może niech każdy wypowie się tu w temacie? będzie to lepiej widoczne. Przynajmniej ja bym tak zrobił

No i to jest właściwe. Tylko żeby nie było argumentów "Bo fajne" tylko trochę to rozwinąć